Druga wersja łososia dukanowego tym razem znowu z pomocą mrs.dukanowa. I nie wiem czy to do końca mój smak. Ogólnie chyba ryba z cytryna to nie połączenie dla mnie. Ogólnie cytryna nie pasuje mi w wielu przepisach, a większość ze znanych mistrzów kuchni nie wyobraża sobie dań bez niej.
niedziela, 11 listopada 2012
czwartek, 8 listopada 2012
Czyszczenie lodówki czyli papka ryżowo - parówkowa
Czasami tak jest ze człowiek ma smaka na coś całkowicie banalnego i prostego. I tak miałam i ja. Danie całkowicie oderwane od rzeczywistości i na pierwszy rzut oka niejadalne ale wyjadałam je zawsze prosto z patelni. wspomnienie czasów szkolnych a jeszcze okazało się ze mam domowy przecier pomidorowy!
niedziela, 4 listopada 2012
Frittata
Pyszna, prosta a przy tym taka inna! Jestem nią zachwycona więc nie będę niepotrzebnie się rozpisywać od razu przechodzę do konkretów!
czwartek, 1 listopada 2012
Pieczony Łosoś - Dukan
A więc zaszalałam i kupiłam całego łososia. Oprawić go zabawa przednia. W
mojej ogromnej kuchni na ogromnym blacie w którą stronę bym go nie
przesunęła i tak spadał i kapał, łuski zbierałam przez tydzień ale za to
porcji na 3 obiady i to za całkiem godne pieniądze. A ze łosoś dobry na dukana wiec szalałam. Przed wami pierwsza wersja łososia.
poniedziałek, 29 października 2012
Roladki drobiowe - Dukan
Kolejny z przepisów dukanowych. To już jeden z ostatnich. Ten etap się kończy zaczyna 3 i o ile wszystko się jakoś ułoży będzie z czym zaszaleć w kuchni. Przepis znaleziony jak zwykle u mrs.dukanowej dzięki której wiele dni zwątpienia jakoś przetrwałam. Przepis trochę zmodyfikowany ponieważ nie do końca oryginał był dla mnie zrozumiały.
sobota, 27 października 2012
Halloween'owe inspiracje
I jeszcze garstka lekko spóźnionych inspiracji Halloweenowych. U mnie i w tym roku nici z imprezy w komercyjnym amerykańskim stylu dyni chyba tez nie będzie :( Ale uwielbiam tę część roku jesienno zimowa aura pełną komercyjnych świąt to, to co tygrysy lubią najbardziej, już zaczynam spisywać listę prezentów gwiazdkowych.
piątek, 26 października 2012
Pieczony Indyk a'la Dukan
Najgorszy etap diety dobiega już końca może w końcu zmobilizuje się to jakiegoś konstruktywniejszego kucharzenia. Mam też kilka zaległych Dukanowskich przepisów i kilka z przed diety. Powiem tak nie bierzcie się za nią jeżeli macie w najbliższym czasie dużo nauki egzaminów i innych rzeczy wymuszających większe skupienie. Ale efekt mnie nawet zadowala równo 10 kilo zrzucone a to jeszcze nie koniec podobno :)
Dziś Dukanowska pieczeń z indyka, pomysł u niezawodnej mrs.dukanowej zmieniony na moje potrzeby. Filetu jest dużo jadłam 3 dni i ostatniego już mi uszami wychodził, ale pierwszego dnia na prawdę smakowite. Myślę ze to przez pewną nieśmiałość w dukanowskich potraw nie wymyśliłam nic innego w rezultacie końcówka trafiła to warzyw z patelni.
Dziś Dukanowska pieczeń z indyka, pomysł u niezawodnej mrs.dukanowej zmieniony na moje potrzeby. Filetu jest dużo jadłam 3 dni i ostatniego już mi uszami wychodził, ale pierwszego dnia na prawdę smakowite. Myślę ze to przez pewną nieśmiałość w dukanowskich potraw nie wymyśliłam nic innego w rezultacie końcówka trafiła to warzyw z patelni.
wtorek, 11 września 2012
Pierś z serkiem wiejskim
No i stało się! Choć nigdy się nie zarzekałam ze tego nie zrobię jednak twierdziłam że nie dam rady. Przeszłam na dietę. Dieta znana chyba wszystkim mająca wiele za, a jeszcze więcej przeciw. Dukan bo tak się nazywa, jest dietą wymagającą dużej wyobraźni kulinarnej której przyznam się zabrakło mi w trakcie. Z pozoru dieta nudna jak flaki z olejem. Do wyboru kurczak albo krówka. A biorąc pod uwagę cenę wołu na ladach sklepowych pozostaje kurak i jego skrzydlata rodzinka. Na szczęście trafiłam tu. Co w dużej mierze mnie uratowało bo monotonia zabija wszelki zapał! I tak powstała pierś zapiekana z serkiem wiejskim. Szczerze nie wierzyłam że to się uda.
poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Beza. Beza? Beza!!
Moje pierwsze w życiu podejście do bezy. Zawsze przerażała mnie ilość białek jakie są potrzebne no i marnowanie reszty jajka! Toż to zbrodnia. Więc jak już przepis na bezę znalazłam o tu, wiem wiem znowu z tej strony co ja poradzę, zaczęłam szukać przepisu na coś z samych żółtek. Znalazłam ale o tym innym razem.
Jakiś tydzień po zrobieniu oglądałam na BBC jeden z wielu programów kulinarnych i tam dowiedziałam się jaka beza jest zdradliwa! U mnie jedyny mankament to jak zwykle piekarnik! Ja się z nim wykończę!! Jedyne co mnie pociesza to zasłyszana gdzieś opinia że najlepsze drożdżówki wychodzą w tych starych gazowych trupach :) Nieocenioną pomocą tej tez mój nowy nabytek, malakser!! Zakochałam się w nim i pomimo że kosztował sporą część mojej pensji nie żałuje że go kupiłam!
środa, 18 lipca 2012
Czyszczenie lodówki czyli salatka śmieciowa...
Sałatka typowo studencka i na czyszczenie lodówki. Wrzuciłam tam wszystko co miałam a co za kilka dni trzeba by było wyrzucić. Nadaje się tez na grilla jak zostanie coś ze składników na szaszłyki na przykład. Czyszczenie lodówki to ten łatwiejszy etap, potrzebuje pomysłu jak pozbyć się zawartości zamrażalnika żeby go w końcu umyć i odmrozić. Ale chyba będę musiała poczekać do zimy...
wtorek, 17 lipca 2012
Marchewkowe szaleństwo
Ciasto marchewkowe pierwszy raz jadłam w gimnazjum na jakimś zlocie rodziców. Nie powaliło mnie wtedy, ale postanowiłam spróbować sama i powiem ze do pewnych smaków trzeba dorosnąć ;)
O cieście przypomniała mi strona MakeCookingEasier.pl
niedziela, 1 lipca 2012
Naleśnikowy przekładaniec
Kiedy już myślałam ze nic nie jest mnie w stanie rozczarować komuś się to udało. Normalnie masakra jakaś jak ludzie potrafię wpaść w wir złych decyzji i upartości godnej osła. Przykro mi z tego powodu bo rozczarowanie to nie jest mój ulubiony stan. No ale cóż można zrobić jak nie ma się możliwości ruchu.... Pomijając to mam dziś propozycje dla miłośników naleśników :) Powiem tak, ja i naleśniki - niezbyt dobre połączenie. Ale przy kliku ostatnich nawet nabierały kształtu koła! Może na moich zdjęciach nie wygląda rewelacyjnie ale smakuje obłędnie. Podkradzione z Smitten Kitchen.com
środa, 27 czerwca 2012
Marynata na sezon grilowy - Pikantny boczek
Dawno mnie nie było. Dużo rzeczy mam na głowie ostatnio, a w zasadzie od dłuższego czasu. I raczej w najbliższych miesiącach się to nie zmieni. Ale ciesze się ze coś się dzieje pomimo ze czasu nie ma żeby się po tyłku podrapać. Na szczęście był czas na grilla, chwile leżenia brzuchem do góry i nie myślenia o niczym. A no i znalazł się czas na urlop, bardzo dobrze spożytkowany! Przepis znalazłam w jakimś starym dodatku do gazety, sprawdził się i sprzedaje go dalej :)
środa, 16 maja 2012
Ziemniaczana tarta
Dziś szybkie i tanie danie. W zasadzie nawet lekko wegetariańskie. Zapożyczyłam je z tego przepisu ale z braku składników z wyższej półki wzięłam tańsze zamienniki i nie wyszło tak źle. Tarte piekłam jakiś czas temu i nawet o niej zapomniałam, dodam ją teraz do bieżącej kolejki przepisów tylko zrobię z lepszymi składnikami. Tu wersja wegetariańska ale myślę ze z kurczakiem albo boczkiem też była by dobra!
niedziela, 13 maja 2012
Schab pod serowo-majonezową kołderką
To kolejny z przepisów wyniesiony z domu. Niemiłosiernie kaloryczny! Za to mało pracochłonny i łatwy w zrobieniu. Mówi się ze nieszczęścia parami chodzą ale u mnie ostatnio to chyba stadami migrują w te i z powrotem. Rezultat tego będzie taki ze albo wszystko weźmie w łeb albo uda się idealnie. W to drugie ciężko mi uwierzyć i pomału brakuje nadziei. Choć rzucanie się na głęboką wodę zawsze dawało pozytywne rezultaty.
sobota, 5 maja 2012
Śmietanowiec
Nie lubię takich szarpanych tygodni. Jakoś nie mogę się odnaleźć. Ani to wypocząć ani pracować. Jakiś czas temu, pewnego ranka przed pójściem do pracy nie domknęłam zamrażalnika. Efekt był taki że miałam go całego w soku malinowo-truskawkowym. Trzeba było coś z 3 workami malin zrobić. Był koktajl, muffinki i śmietanowiec. Dziś kolejny z rodowych tajnych przepisów - Śmietanowiec! To chyba mój ulubiony! Za ciastami nie przepadam a jak piekę zjadam tylko żeby spróbować, jeden kawałek. Resztę wyjada M i współpracownicy. W tym jednak przypadku sama pożeram połowę blachy. Matko, czasem pisze całkowicie bez składu...
piątek, 27 kwietnia 2012
Pasta tuńczykowa
Ciężko u mnie ostatnio z weną. Zarówno w kuchni jak i w blogowaniu. Tak na prawdę po pracy mam dużo innych rzeczy do zrobienia i jak wracam do domu po prostu nie mam siły jeszcze pisać. A z gotowaniem ostatnio pustka straszna ale możne też i dla tego ze nastała era jednego smaku i kulinarnie nudno jest. Wiec dziś pewien zaległy przepis.
środa, 4 kwietnia 2012
Pan Pizza
Dopadło mnie chyba wiosenne przesilenie, a na pewno zarazki które się pobudziły. Muszę przyznać ze pierwszy dzień siedzenia w domu jakoś zniosłam ale dziś już mam dość i pomimo że nie doleczona jutro idę do pracy. Oczywiście jest kilka pozytywnych aspektów, posprzątałam trochę w domu, przeszukałam szafki w poszukiwaniu zachomikowanych składników a w piekarniku pieką się muffinki z malinami. Tak na osłodę ale o nich innym razem :) Dziś przedstawiam przepis na pizze Pan, czyli na grubym puszystym cieście. Jedyny problem z ciastem to fakt iż z przepisu wychodzą 3 pizze, jak dla 2 osób to trochę dużo ale ciężko było mi wyliczyć proporcję. A ostatnia pizza nie chciała wyrosnąć ponieważ za długo czekała na swoją kolej.
środa, 14 marca 2012
Cajun - od tak dla odmiany
Bardzo miła odmiana dla standardowej marynaty, Jak tylko rozpocznie się sezon grillowy będzie u mnie królować. Znalazłam ją gdzieś w internecie, przy okazji jakiegoś innego przepisu.
sobota, 10 marca 2012
Chicken Pot Pie czyli kurczak, pieczarki i ciasto francuskie....
Baaardzo lubię oglądać programy kulinarne. Nigella króluje choć jej przepisy są specyficzne w smaku, Nagel Slater jest inspirujący, jeszcze jest Ching-He Huang która przekonała mnie do korzystania z woka. W związku z tym lekko zmieniony przepis ekspresowych dania Nigelli . Robiłam go w oryginale i jedyne co zmienię na stałe to sposób na ciasto.
niedziela, 4 marca 2012
Miał być forszmak wyszedł gulasz...
Gulasz z serii "śmieciuch lodówkowy". Idealny na resztki które zalegają w lodówce i nikt już nie chce ich jeść. Wstępnym zamysłem było zrobienie forszmaku ale jak to przy improwizacji okazało się że wyszło coś całkowicie innego.
środa, 29 lutego 2012
Muffinkowe mascarpone
Ostatnio przypomniało mi się ze kiedyś robiłam herbatnikowca z mascarpone i a innym razem dość specyficzny sernik. Łącząc oba pomysły, wyszły takie o muffinki. najlepiej od razu robić dwie blachy bo znikają błyskawicznie. Jak i przy herbatnikowcu moja tendencja do zbytniego oszczędzania wyszła mi bokiem bo muffinki były o polowe za małe. A przepis podaje już na duże ciastka.
piątek, 24 lutego 2012
Tarta ananasowo-kokosowa
Pomyślałam że będzie to bardzo dobry zamiennik na tor urodzinowy. I prócz świeczek nic jej nie brakowało. Choć jak ją robiłam musiałam myślami być gdzie indziej bo zamiast szklanki wlałam całą puszek i tarta miała problem ze stężeniem.
niedziela, 12 lutego 2012
Faworki moja ostatnia miłość
Idąc za ciosem weekendowego blogowania dorzucam faworki. Zresztą czego się nie robi żeby nie uczyć się znaków i słówek. No tak i jeszcze miałam wypracowanie napisać. Przepis domowy wyciągnięty prawie torturami od mamy! A potem katowała mnie wieściami jak to jej wyszły jak smakowały. Ale długo nie trzeba był zbierać siły. Kosztowało mnie to wtopiony w fajans kciuk, jednak było warto. Na tłusty czwartek będzie powtórka ale myślę ze zrezygnuje z poparzenia. Ale chyba będę je musiała pod prądem trzymać żeby M ich w nocy nie zeżarł!
sobota, 11 lutego 2012
Improwizowane muffinki z dżemowym środkiem
Czy to normalne ze w czasie pełni nie mogę spać? Jakiś koszmar. Oczywiście jak jedno się wyprostuje to inne się zaczyna kitwasić. Ważne ze część spraw wstępnie udało się wyprostować. Jednak gotowanie zaszło na drugi plan. Łatwiej wrzucić kawałek padliny do gara i zrobić zupę niż kombinować coś wymyślnego. Za to stosik z przepisami rośnie.O dziwo o ile w gotowaniu czuje się całkiem swobodnie o tyle w pieczeniu nie, a muffinki wyszły całkiem smaczne. Przepis połączony z 3 różnych plus to co akurat miałam w lodówce. Bo przecież kto by pomyślał wcześniej że trzeba by przejrzeć czy czegoś nie brakuje!
czwartek, 9 lutego 2012
Bardzo "na oko" panierka do kurczaka
Dawno temu na jakimś blogu o kosmetykach znalazłam przepis na "inną" panierkę do kurczaka, nie próbowałam z inny mięsem. Zapisałam ją sobie w telefonie zaraz obok notatek o meksykańskiej lasagne Nigelli i przepisie na naleśniki. Jest to swego rodzaju cud ze w ogóle pamiętałam o tym przepisie bo co raz zapisane w telefonie wylatuje na zawsze z głowy. O lasagne Nigelli przypomniałam sobie kilka dni temu jak znowu widziałam w telewizji ten odcinek. Panierka przypomina trochę tą z KFC, ale tylko trochę. Dla urozmaicenia standardowych kotletów gorąco polecam!
niedziela, 5 lutego 2012
Schab Inaczej
Ten tydzień był ciężki. A kolejne nie zapowiadają się lepiej. Niestety słynne zdanie dr.Hausa jest w ponad 100% prawdziwe. A poza nowymi niedogodnościami pozostały stare których nie umiem ułożyć i tak oto od 3 tygodni nie mogę się pozbierać, poskładać i zorganizować. Czego efektem jest totalny brak czasu na cokolwiek. Obiad robiłam jakiś czas temu jak jeszcze wszystko było normalnie, a nie powywracane, więc był też czas na kombinowanie. Schab zdecydowanie nie w tradycyjnym stanie. Jeden z moich ulubionych. M twierdzi ze zdecydowanie lepiej pasowałby tu kurczak. W sumie białe wino zawsze lepiej komponuje się z drobiem, choć dla mnie białe wino ze wszystkim się dobrze komponuje :)
sobota, 28 stycznia 2012
Błyskawiczna potrawka z cukini
W wakacje jak już wspominałam miałam zatrzęsienie cukinii do tej pory jedna leży na szafce. Ciekawe czy jeszcze się nadaje do jedzenia? Jeżeli macie ją jeszcze gdzieś zachomikowaną na przykład w zamrażalniku polecam na przypomnienie wakacyjnych smaków! Tak w zasadzie możemy dodać na patelnie wszystko co mamy w lodówce a niej jest już pierwszej świeżości. A co najwspanialsze to robi się to w mniej niż 30 minut!
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Sałatka w sam raz do pracy
Od niedawna podglądam stronę Bentusie. I znalazłam tam Przepis na całkiem smaczna wyglądająca sałatkę ale jeszcze lepszy dresing. A że ostatnio nastawiam się psychicznie do robienia sobie sałatek do pracy to blog jest w sam raz. Sałatki do pracy idą koślawo wstać z łóżka ciężko. Blog jednak inspiruje pozytywnie :)
niedziela, 15 stycznia 2012
Ekspresowa zupa-krem z brokułu
Ogólnie nie przepadam za tego rodzaju zupami. Jestem tradycjonalistką w tej kwestii, ale uznałam ze nie można się ograniczać. Zupa wyszła, o dziwo pyszna ale co ważne zrobiłam ją w niecałą godzinę. Czas spokojnie można skrócić spokojnie do 20-30 minut. Nie da się jej zjeść zbyt dużo przynajmniej jeżeli o mnie chodzi. Mały garnek u mnie w domu spokojnie wystarczył na dwie osoby, wyszły trzy, prawie cztery pełne porcje.
sobota, 14 stycznia 2012
Klopsy w sosie lekko śmietanowym
Siedzenie w kuchni i mieszanie w garnku bardzo mnie relaksuje. Miałam ciężki tydzień, wiec pulpety stały się terapią kojąca nerwy w piątkowy wieczór. Polecam każdemu komu znudziły się w wersji tradycyjnej, dla mnie świetne urozmaicenie. Przepis zaczerpnięty z magicznych planszy przychodzących pocztą :)
sobota, 7 stycznia 2012
Kurczak w sosie musztardowym
Podobno medycyna orientalna stosuje musztardę jako środek przeciwko przeziębieniu, więc danie w sam raz na obecną porę roku. Jednakowoż pietruszka o mało co mnie nie zabiła. Danie specyficzne w smaku, musztardowe. Na prawdę gdyby nie pietruszka bardzo by mi smakowało. Dodatkowo możemy je zaliczyć do grupy przepisów diety ABS.
Subskrybuj:
Posty (Atom)