niedziela, 27 listopada 2011

Śniadaniowy omlet

U mnie z jajkami bywa różnie. Jajecznica sporadycznie, jajka na miękko tylko z chlebem najlepiej białym i masłem, na twardo z masakryczną ilością majonezu albo w sałatce. A omlet mogę jeść zawsze! Rożne kombinacje i wariacje!





Składniki (dla jednej osoby):
- 2-3 jajka
- plaster szynkowej
- ser żółty
- szczypiorek

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy żółtka i ubijamy w między czasie przyprawiając. Na patelni rozgrzewamy margarynę i wylewamy jajka. Na pianę wrzucamy pokrojoną w kostkę wędlinę. Gdy spód będzie zarumieniony przewracamy. I znowu gdy nam się zarumieni odwracamy i od razu posypujemy serem żółtym. Trzymamy na patelni jeszcze z minutkę lub dwie aby ser się rozpuścił i smacznego!

środa, 23 listopada 2011

Beszamel po raz drugi na dodatek ze szpinakiem

Do tej pory średnio przepadałam zarówno za sosem beszamelowym jak i za szpinakiem. Po tym podejściu zasmakowałam i w jednym i w drugim! Ponadto zasłyszałam ze szpinak posiada dużo żelaza. A to znaczy ze nie muszę katować się znienawidzoną wątróbką! O tej porze roku już raczej świeżego szpinaku się nie dostanie ale mrożony też dobrze tu pasuje. Niestety większość opakowań ze szpinakiem nie szatkowanym jest już ze śmietana ale mi udało się "odseparować" torebkową śmietanę od liści. Inspiracja tu.

Składniki:
- opakowanie szpinaku (świeży albo mrożony)
- 2 małe zwykłe cebule
- 2 małe cebule cukrowe
- 4 łyżki masła/margaryny
- łyżka oliwy
- pojedyncza pierś z kurczaka
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 1/4 szklanki mleka
- 1/2 szklanki śmietany 30%
- szczypta mielonej gałki muszkatołowej
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- sól i pieprz

W małym garnku roztapiamy masło dodajemy make mieszamy na gładko, dodajemy mleko cały czas mieszając. Zostawiamy na ogniu aż lekko zgęstnieje. Zdejmujemy z ognia.
Na patelni na oliwie podsmażamy kurczaka, jak będzie dobry dodajemy cebule pokrojoną w ósemki lub szesnastki oraz szpinak. Trzymamy na ogniu aż szpinak się rozmrozi. W przypadku świeżego szpinaku czekamy aż "zwiędnie". Następnie dodajemy sos beszamelowy i śmietanę. Dokładnie mieszamy, dodajemy gałki muszkatołowej soli pieprzu i na końcu soku z cytryny. Nie doprowadzamy do wrzenia ale trzymamy na patelni około 10min.

niedziela, 20 listopada 2011

Mufiny z jagodami

Muffiny zrobione jeszcze przed zakupem formy. Kochana babcia zaopatrzyła mnie w nadmiar borówek amerykańskich. Wyszły boskie miękkie i wilgotne. zaskoczyło mnie ze zielone w środku borówki pościły fioletowy sok! Znalezione u niezastąpionej dorotus76


Składniki: 
- 300 g mąki 
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej 
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia 
- 80 g brązowego cukru 
- 150 g świeżych lub mrożonych jagód/borówek
- 1 roztrzepane jajko 
- 180 ml maślanki 
- 100 ml oleju
Mieszamy osobno suche składniki i mokre. Następnie łączymy je razem szybko mieszając i dodajemy delikatnie jagody/borówki. Jeżeli ciasto wydaje się za geste dodajemy trochę maślanki.  Rozdzielamy do foremek i do pieca na 25-30 minut w 190stopniach C. Aż do suchego patyczka. Nie wyciągamy od razu z foremek.




środa, 16 listopada 2011

Francuski tost troche inaczej

Nie, nie musiałam wstawać o 4 żeby zdążyć go zrobić przed pracą. Ale więcej na tygodniu nie popełnię tego szaleństwa! Mimo wszystko warto było trochę się nagimnastykować z rana!

Składniki:
- 3 jako
- około1/5 szklanki mleka
- 6 kromek chleba tostowego
- 5 małych kiełbasek/ parówek
- margaryna

Jedno jajko mieszamy z mlekiem w głębokim talerzu. Kromki łączymy w pary i wydrążamy środek. Ja to robiłam kieliszkiem dzięki temu utrwaliło mi się połączenie kromek. Na patelni topimy margarynę grzanki maczamy w jajku i na patelnie. Smażymy na lekko złoty kolor i odwracamy. Gdy druga strona jest lekko złota wbijamy jajko do dziury. Jak będzie gotowe odwracamy całość na drugi boczek. A tu już wystarczy chwila aby się ścięło. Zasady obowiązują te same co przy jajku sadzonym. Ja w tym samym czasie podsmażałam kiełbaski.
Ze składników wychodzą dwie porcje większa na 2 grzanki i 3 kiełbaski i mniejsza (jedna grzanka 2 kiełbaski). Zdecydowanie najadłam się mniejsza porcją M wchłonął drugą, było w sam raz.


niedziela, 13 listopada 2011

Pseudo tiramisu

Dziś coś na słodko. Rozwijamy się "ciastowo", wychodzę z ery ciast w pakiecie i z torebki. Ciasto na prawdę pycha ale czy można je nazwać tiramisu. Nie powiedziałabym. Nie za słodkie nie bardzo kakaowe owoców również w sam raz. M był zachwycony ilością kremu. Oryginał tu.

Składniki:

Biszkopt: 
- 4 jajka 
- szczypta soli 
- 120g cukru 
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 150g mąki 
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia 
- 3 łyżeczki kakao

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy z sola na sztywną pianę. Dodajemy cukier i cukier wanilinowy cały czas ubijając. Dodajemy żółtka i zmniejszamy obroty. W osobnej misce mieszamy mąkę kakao i proszek po pieczenia. Pomału dodajemy ubite jajka i mieszamy delikatnie do uzyskania jednolitej masy, która przelewamy do formy. Moja o wymiarach 29x25cm. Do pieca na 15-20 minut w temperaturze 180stopni C. Lub do suchego patyczka.


Poncz:
- 150 ml mocnej kawy
- 120 ml Amaretto


Mieszamy letnia kawę z Amaretto. 

Krem:
- 500g serka Mascarpone 
- 250g serka śmietankowego naturalnego 
- 50g cukru 
- 40 ml Amaretto 
- 400ml śmietanki 30%- 36% 
- 2 opakowania cukru wanilinowego 
- 1 średnia puszka brzoskwiń w syropie 
- 250 g. podłużnych biszkoptów 
- kakao do dekoracji

Serek Mascarpone, serek śmietankowy, Amaretto i cukier mieszam. W osobnej misce na sztywno ubijamy śmietankę i cukier wanilinowy. Dodajemy do serków i mieszamy. 

Brzoskwinie kroimy w plasterki. Brązowy biszkopt po ostygnięciu nasączamy odrobiną biszkoptu. Posmarować cienką warstwą kremu. Ułożyć brzoskwinie i znowu cienka warstwa kremu. Podłużne biszkopty zanurzamy na kilka sekund w ponczu i układamy jeden obok drugiego na kremie. A wierzch reszta kremu dekorujemy spora warstwa kakao. 
Przechowywać w lodówce u mnie nie dotrwało do 3 dnia. 


środa, 9 listopada 2011

Marchewka z groszkiem plus improwizowany obiad

Kto by pomyślał że z lenistwa można zrobić coś pysznego :) Jeżeli muszę jeść sama nigdy nie przywiązuje wagi do tego jak wygląda jedzenie i tak zasadzie co tym jedzeniem jest. W zamrażalniku spało sobie jeszcze pogrilowe zamarynowane mięsko, a do tego z działki groszek i "ekologiczne" karłowate marcheweczki.
A więc bardzo improwizowany obiad który okazał się rarytasem.

 
Składniki (2 porcje):
- marchewka
- groszek
- 5 ziemniaków
- 2 plastry karczku
- masło
- olej do smażenia
- mąka

Przepraszam ale nie podam wam dokładnych ilości składników. Ja robiłam "na oko" i marchewki były bardzo nie wymiarowe :) a grosze już zapakowany w worek i zamrożony więc dodałam go tyle ile udało mi się odrąbać.
Mięso marynujemy wcześniej, im dłużej tym lepiej, naszą ulubioną marynatą. Odstawiamy .
Marchewkę kroimy w krostę u mnie były to ćwiartki. Marchewek myślę ze wystarczy 5 średnich. Do garnka dajemy łyżkę masła. Delikatnie podsmażamy jak zaczyna się przypiekać zalewamy wodą tak żeby nic nie wystawało, około 3 cm nad powierzchnie marchwi. Jak nalejecie więcej nic się nie stanie. Przykrywany i gotujemy na małym ogniu około 40minut co jakiś czas sprawdzając miękkość marchwi. Jeżeli uznamy że jest idealnie miękka dodajemy groszek, mniej więcej pół puszki. Groszek nie potrzebuje dużo czasu by zmięknąć, około 10 minut. Sos zagęszczamy mąką. Odstawiamy.
Karczek smażymy na patelni z niewielką ilością tłuszczu. Jeżeli marynata zostanie na patareni to bardzo dobrze. Upieczony karczek zdejmujemy w miejsce gdzie nie ostygnie. Na tej samej patelni smażymy ziemniaki pokrojone w cienkie krążki. najlepiej aby były zanurzone w tłuszczu, szybciej zrobią się miękkie (tak jak z frytkami).
Smacznego!

czwartek, 3 listopada 2011

Marokański kurczak - za pomarańczowy

Na mięso z owocami zdecydowałam się tylko dlatego że M uwielbia takie kombinacje. Dla mnie zjadliwa jest tylko pizza hawajska jeżeli chodzi o takie połączenia. Przepis znaleziony u green plums.

Składniki:
-  4 udka z kurczaka (wraz z podudziami)
- około 15 sztuk czarnych oliwek
- około 150 ml soku pomarańczowego
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka kurkumy
- 2 pomarańcze
- sól
- pieprz
- oliwa 

Kurczaka nacieramy sola i pieprzem, odstawiamy. 
Pomarańcze kroimy w plastry, odstawiamy. 
Sok mieszamy z kurkumą, doprawiamy sola, odstawiamy.
Na oliwie podsmażamy na złoto kurczaka, przekładamy do naczynia żaroodpornego. Na tej samej patelni dusimy drobno pokrojona cebulę i czosnek. dodajemy oliwki i pomarańcze i dusimy. Po chwili zalewamy sokiem z kurkumą. Dusimy jeszcze przez 10 minut. Następnie zalewamy kurczaka i wkładamy do piekarnika na 30 minut i 180 stopni C. Jeżeli okaże się że potrzebuje więcej czasu zostawmy go tam jeszcze na chwile. 
Ja posłuchałam się autorki oryginału i podałam z ryżem.




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...