czwartek, 12 września 2013

Serowe skonsy

W ostatnim czasie spełniłam sporo swoich "pierwszych razy". Pierwszy raz w daleka podróż jechałam sama, pierwszy raz leciałam samolotem, pierwszy raz byłam w Holandii. Przygody podczas tej drogi sprawiły ze okazała się być ona podróżą życia, wysoko postawiła poprzeczkę dla następczyni. Niestety wizyta w Holandii nie polegała na zwiedzaniu i nie przebywałam w najpopularniejszych miastach tego kraju w związku z czym nie zwiedzałam i niewiele widziała ale udało mi się zrobić kilka zdjęć i zachwycić.
Do "pierwszych razy" dorzucam też skonsy. Bułeczki na szybko :)



Składniki:
- 3 kubki mąki
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka soli
- 1 1/2 łyżeczka pieprzu
- 100g masła/margaryny w temp pokojowej
- 1 1/2 kubka startego sera cheddar u mnie z ziołami meksykańskimi
- 4 dymki drobno pokrojone - pominęłam
- 3/4- 1 1/2 kubka maślanki
- 1 jajko
- 2 łyżki wody

Ważne jest żeby mieć wszystko wcześniej przygotowane, w przypadku skonsów liczy się szybkość zagniecenia ciasta i wrzucenia go do piekarnika. Wspomniany sprzęt rozgrzewamy do 200 stopni C. Mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, solą, pieprzem, dodajemy miękkie masło i dokładnie wyrabiamy. Szybko dodajemy ser, cebulę i znowu mieszamy na koniec dodajemy maślankę, najlepiej stopniowo. Ciasto nie powinno się kleić do rąk. Układamy ciasto w zgrabny placek i dzielimy na 8 części. Ja rozdzieliłam i poodsuwałam kawałki już na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Na koniec smarujemy nasze bułeczki z wierzchu rozkłóconym jajkiem. Pieczemy 18 – 20 min lub do otrzymania złotego koloru.

 




I jeszcze kilka zdjęć z Holandii, trzeba się pochwalić!











 Morze północne...

A dziś w radiu przypomnieli mi to i siedzi mi teraz w głowie


1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...